Hey, hi, hello :)
Wróciłam właśnie z dworu (wyszłam z domu, haha, rozumiecie to?) i postanowiłam napisać coś do moich najukochańszych czytelników. Dzisiejszy dzień jest tak cholernie upalny, że siedząc i nic nie robiąc potrafię się spocić niczym ten koleś z reklamy.
Chciałam dziś zaskoczyć samą siebie i ubrałam po raz pierwszy od niepamiętnych czasów sukienkę. Guess what, to był fatalny błąd! Nie wiem, ile jeszcze razy muszę obetrzeć sobie uda, żeby w końcu weszło do mojej głowy raz i na dobre, że mając grube nogi (i będąc mną), sukienek ubierać się nie powinno. Teraz mam nauczkę. Siedzę w rozkraczonymi nogami, robiąc okłady z nivei i lodu (oraz powoli umierając z niewyobrażalnego bólu):
Co do diety... Ekhm... Kocham jeść, dobra?! (Tell me who doesn't...) A tak naprawdę, to nie jest aż tak źle. W sensie, zawsze mogłoby być lepiej, jednak patrząc na to z drugiej strony - gorzej też być mogło, a nie jest. Co znaczy tyle, że jestem z siebie w miarę zadowolona. Czasami jem za dużo, ale same zdrowe rzeczy i... (uwaga, uwaga!) nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam słodycze. Po prostu przestało mi ich brakować (koniec przeszukiwania całego domu za czekoladą!), a zamiast ich wolę zjeść jakiś soczysty owoc.
(Shut up and take my money!)
Takim oto akcentem, kończę. Życzę Wam miłego dnia, kochani. Love ya all.
Totalnie uzależniłam się od skakanki. Jest to jeden z przyjemniejszych sposobów na poprawę kondycji i pomaga w zrzuceniu paru zbędnych kilogramów. Oczywiście, nie porzuciłam tym samym biegania, ale nadal nie potrafię zmotywować się do ćwiczeń siłowych (help me, help me). Tak jak potrafię skoczyć 600 razy (oglądając w tym czasie kolejne odcinek Pretty Little Liars), to do zrobienia brzuszków i ćwiczeń z Mel B nie potrafię się zmusić. Nie wiem, czemu tak jest, ale bardzo chciałabym to zmienić.
(Hej, babe, poskaczemy razem?)
By the way, pamiętacie o naszym wyzwaniu - 30 day squat challenge? Dzisiaj przede mną 70 przysiadów, ale czego się nie robi dla sexy pośladków (i uganiających się za nimi facetami)?
Z serii: "Ja polecam" chciałam Wam przedstawić jedną przydatną stronę (wszyscy ją znają, ale who cares). Jest to mianowicie: IleWazy - znajdziecie tu informacje na temat różnego rodzaju produktów (kalorie, wartości odżywcze itp.). Często z tej strony korzystam (dobra, przyznaję się, codziennie) i jak na razie jeszcze mnie nie zawiodła. Dobrym zamiennikiem jest również: Tabele-Kalorii, więc gdybyście chcieli sprawdzić, co ma jaką wartość energetyczną, to na tych dwóch stronach.
Już kończąc, chciałam Was spytać, jak Wam idą diety, ćwiczenia? Może macie ten sam problem co ja z mobilizacją? Schudłaś? Super, pochwal się w komentarzu! Nic ci nie wychodzi? Pisz, o co chodzi - spróbuję pomóc. Rozpocznijmy wielką dyskusję!
Piosenka dnia:
Uwielbiam, kocham, adoruję.
Takim oto akcentem, kończę. Życzę Wam miłego dnia, kochani. Love ya all.